Jeśli jakiś rynek jest uważany za przyszłościowy, to oznacza, że będzie panował w nim rozwój na wielu płaszczyznach. Tak też jest w przypadku e-commerce. Jest to jeden z najbardziej prężnie rozwijających się rynków. Co za tym idzie? Coraz nowsze technologie, zostają w nim wykorzystywane przez firmy na całym świecie. Można powiedzieć, że headless commerce powstało właśnie z myślą o dynamicznym rozwoju.
Spis treści:
Czym jest headless commerce?
Headless commerce można tłumaczyć z języka angielskiego jako “bezgłowy handel”. Jednak jeśli się zdecydujemy na to rozwiązanie, to raczej będzie można powiedzieć, że mamy głowę na karku. O co chodzi? Headless commerce to architektura e-commerce, która zakłada, że części składowe sklepu internetowego nie są wszystkie ze sobą bezpośrednio powiązane, co umożliwia wprowadzanie częstych aktualizacji systemowych, bez wpływu na funkcjonowanie sklepu.
Co to są za części? Przede wszystkim, w klasycznym podejściu do architektury IT sklepów internetowych, możemy wyróżnić 3 części składowe:
- Baza danych – chodzi o wszelkiego rodzaju dane naszego e-sklepu, które są wykorzystywane do prawidłowego funkcjonowania. Wszelkiego rodzaju informacje dotyczące cen produktów, opisów, zdjęć itp.
- Back-end – w najprostszym ujęciu to część e-sklepu, która będzie wykorzystywała dane z bazy danych. Zalicza się tutaj całą otoczkę związaną z CMSem i zarządzanie e-sklepem. Innymi słowy, jest to część, do której dostęp ma personel e-sklepu, administrator strony itp.
- Front-end – ta część jest najprościej mówiąc, przeznaczona dla użytkowników. Wszystko to, co widzą nasi odbiorcy jest zaliczona do front-endu e-sklepu.
W headless commerce chodzi więc o to, że część front-end e-sklepu, będzie w pewien sposób odseparowana od pozostałych, aby możliwe było przeprowadzanie aktualizacji, bez zakłóceń dla użytkowników. Dlatego właśnie ta technika nazwana została “bezgłowy”. W klasycznym ujęciu, wszystkie te części są ze sobą zintegrowane, co może m.in. przysporzyć wielu problemów, ale o tym za chwilę.
Headless commerce w praktyce – zalety
Jeśli zdecydujemy się na headless commerce, to będzie to oznaczało, że nasze “zaplecze” (baza danych i back-end) pomimo pewnego odcięcia głowy w postaci interfejsu użytkownika (front-end), będą nadal ze sobą powiązane i zachodzić będzie musiała komunikacja pomiędzy nimi. Będzie to oczywiście możliwe za sprawą API (Application Programming Interface), czyli interfejsu programowania aplikacji. Jakie zalety posiada takie rozwiązanie?
- Prędkość ładowania strony – wykorzystanie headless e-commerce może realnie wpłynąć na prędkość ładowania naszej witryny, a tym samym na jej pozycjonowanie.
- Elastyczność – rozwiązanie headless commerce będzie charakteryzowało się nią na poziomie m.in. wyboru języka programowania lub wprowadzaniu ogólnych zmian. Dlatego, że front-end jest odseparowany, istnieje znaczne mniejsze ryzyko, że przy zmianach na stronie, pojawią się błędy, to także przekłada się na wiele różnych aspektów przy personalizacji e-sklepu itp.
- Wielozadaniowość – chodzi przede wszystkim o to, że praca jednego działu, nie będzie determinowała drugiego. Dzięki odłączeniu części front-end, osoby zajmujące się contentem, UX itp., mogą jednocześnie pracować, podczas wprowadzania zmian w części back-endu przez programistów.
- Bezpieczeństwo – do zalet headless commerce zalicza się także to, że części back-end oraz front-end danego sklepu, będą znajdować się na innych serwerach (przeważnie). Dzięki temu, mamy mniejsze ryzyko awarii, a różnego rodzaju wykorzystywane przez nas zasoby, są po prostu bezpieczniejsze w osobnych miejscach.
Czy headless commerce posiada wady?
W przypadku headless commerce, aby być absolutnie szczerym, trzeba powiedzieć, że takie rozwiązanie nie jest wolne od wad. W tym przypadku również będziemy mówili, że wszystko zależy od naszej sytuacji, jednak najczęściej wymienia się:
- Konfiguracja e-sklepu – o ile headless commerce sprawia, że jesteśmy w tej kwestii bardziej elastyczni, to z tego tytułu mogą wyniknąć pewne problemy. Przede wszystkim rozdzielenie front-endu od reszty organizmu, skutkuje tym, że niektóre funkcjonalności CMSów, będzie trzeba wprowadzać dwukrotnie. Co to oznacza? Raz z poziomu back-endu w CMSie np. WordPress. A drugi raz dla front-endu ręcznie.
- Rozwój zespołu – z uwagi na to, że headless commerce nie jest dobrze znanym rozwiązaniem na rynku, chęć jego wdrożenia będzie mogła się wiązać z zatrudnieniem nowych osób, które będą się na tym znały lub przeszkoleniem dotychczasowej kadry. Co także będzie wiązało się z kosztami oraz większą ilością czasu, potrzebnego do realizacji projektu.
- Koszty wprowadzenia – poza rozwojem zespołu, będziemy musieli się liczyć z tym, że headless commerce w dużej mierzę musi powstawać od zera w każdym przypadku. Będzie to oznaczać nie tylko większą ilość czasu potrzebną do wprowadzenia tego rozwiązania, ale także koszty finansowe. Dotychczasowa technologia np. z WordPressa, może okazać się po prostu bezużyteczna i niezbędne będzie znalezienie innych rozwiązań.
Headless commerce – kilka słów na koniec
Headless commerce to technologia przyszłości, co do tego nie ma wątpliwości. Wystarczy powiedzieć, że część dużych, bardzo znanych firm na rynku e-commerce, już zdecydowała się przejść na to rozwiązanie, np. Amazon, Nike lub Castorama. To czy headless commerce sprawdzi się w naszym przypadku, zależy tylko od naszej sytuacji, celów biznesowych, marketingowych itp.
Dodaj komentarz